Po pięć lat więzienia za napad na kantor
Wyrok na sprawców napadu, do którego doszło 11 listopada w Szczecinie, zapadł przed Sądem Rejonowym Szczecin-Prawobrzeże i Zachód po dwóch rozprawach. Oskarżeni, dwaj obywatele Ukrainy, 33-letni Vasyl S. i 41-letni Sviatoslav T., mają po pięć lat spędzić za kratami, a także naprawić wyrządzone szkody, które oszacowano na ponad 11 tys. zł.
"Panowie wpadli na pomysł, aby wzbogacić się szybko, aby wzbogacić się cudzym kosztem. I wbrew temu, co często można było zobaczyć i usłyszeć w przestrzeni medialnej, np. w internecie, wcale nie zachowywali się jak amatorzy. Wcale nie zachowywali się w sposób zabawny” – powiedział w uzasadnieniu wyroku sędzia Patryk Gobber, nawiązując na nagrania z napadu, które upublicznili właściciele kantoru.
Sędzia podkreślił, że było to nagranie bez dźwięku, więc nie było słychać krzyków poszkodowanej kasjerki kantoru, która - jak mówił - „była przerażona” tym, co się wydarzyło. „Panowie działali z pełną premedytacją. W sposób zaplanowany i w sposób przemyślany” – podkreślił sędzia.
Zwrócił uwagę, że sprawcy napadli na kantor w nocy z 10 na 11 listopada, czyli w przedłużony weekend i państwowe święto. Sędzia ocenił, iż liczyli na „opóźnione” działanie służb, dokonując napadu o godz. 3 w nocy, w świąteczny weekend. Zaznaczył, że na korzyść oskarżonych przemawia to, iż są osobami niekaranymi i „dość szybko” przyznali się do popełnienia czynu, nie utrudniali postępowania.
Prokurator, który domagał 6 lat pozbawienia wolności dla obu oskarżonych, po ogłoszeniu wyroku był zadowolony. „Ustne motywy w pełni satysfakcjonują prokuraturę. Nie przewiduję odwoływania się od orzeczonej kary” – powiedział PAP prokurator Adrian Matuszak z Prokuratury Rejonowej Szczecin Prawobrzeże.
Obrońca Sviatoslava T. nie chciał rozmawiać z mediami. Zaznaczył, że nie wyklucza odwołania, po konsultacji z klientem.
Wcześniej, na rozprawie, sąd przesłuchał kasjerkę, która miała nocny dyżur w kantorze 10-11 listopada 2024 r. Przyznała, że przeżyła duży stres, ale nie musiała później korzystać z pomocy psychologa. Sędzia dopytywał, czy nie ma zaburzeń lękowych, czy nie obawia się chodzić do pracy. Kobieta stwierdziła, że nie ma tego typu problemów.
Kasjerka szczegółowo opowiedziała o tym, co się działo feralnej nocy. Zmianę zaczęła o godz. 19. Do godz. 21 była z koleżanką. Podkreśliła, że o przed godziną 3 w nocy, kiedy wtargnęli napastnicy, w kantorze zwykle jest pusto, w nocy przyjeżdża mało klientów. Kasjerce udało się uciec do toalety, skąd zadzwoniła do szefowej i zawiadomiła policję.
Pełnomocnik właścicieli kantoru domagał się kary 10 lat więzienia dla sprawców napadu. Ich obrońcy przypomnieli, że obaj napastnicy przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu i przeprosili. Obrońca T. powiedział, że jego klient chciał „tylko przestraszyć kasjerkę, a nie zadać jej ból”. Poprosił o łagodny wymiar kary dla oskarżonego. Przypomniał, że przyjechał on do Polski z dzieckiem.
41-letni Sviatoslav T. chciał dobrowolnie poddać się karze, ale na pierwszej rozprawie (na początku kwietnia) prokurator nie zaakceptował ok. dwukrotnie niższego wymiaru kary niż wnioskował. Vasyl S. też przepraszał. Tłumaczył, że w czasie napadu był pijany. „Panowie oskarżeni odstąpili od realizacji przestępstwa” – argumentowała adwokat S.
Nie wiadomo, jaki łup mógł przynieść nocny napad na kantor. Składająca zeznania kasjerka uchyliła się od odpowiedzi na pytanie prokuratora, ile „zwyczajowo” jest w kasie.
Do napadu na kantor „Jasiu” na os. Słoneczne doszło w nocy z 10 na 11 listopada 2024 r.. Zamaskowani sprawcy weszli do całodobowego punktu wymiany walut przy ul. Rydla. Wielkimi młotami próbowali rozbić pancerną szybę, za którą była kasa. Nie udało im się; szyba wytrzymała ponad 50 uderzeń. Zaatakowana gazem łzawiącym pracownica kantoru schroniła się na zapleczu i włączyła alarm. Sprawcy zostawili młoty i uciekli. Kasjerce nic się nie stało.
Nagranie z tego zdarzenia, zarejestrowane przez monitoring, zostało upublicznione przez właściciela kantoru, który zaoferował nagrodę za pomoc w ujęciu sprawców.
Obywatele Ukrainy – Vasyl S. (lat 33) i Sviatoslav T. (lat 41) byli oskarżeni o dokonanie rozboju. Groziło im od 2 do 15 lat pozbawienia wolności. Zostali zatrzymani przez policję niespełna tydzień po napadzie i - decyzją sądu - tymczasowo aresztowani. W styczniu br. Prokuratura Rejonowa Szczecin-Prawobrzeże skierowała do sądu akt oskarżenia. Śledczy informowali wtedy, że mężczyźni przyznali się do przestępstwa i złożyli obszerne wyjaśnienia, m.in. jak przygotowywali napad, gdzie kupili narzędzia przestępstwa.
Tomasz Maciejewski (PAP)
tma/ agz/
